Wyszlo szydlo z worka...

Siemka to znowu ja...
Jak tak przysluchiwalem sie na irc wypowiedzia to ciagle przewijaly sie stwierdzenia skill i exp... i nie mogem sobie teo poukladac w glowie... Smile

Teraz wszytsko sie rozjasnilo... oprocz skilla jest jeszcze cos takiego jak exp... ;]
I tutaj rodzi sie moje pytanie...
Mialem postac dawno temu... i wtedy byla ona kozackim kopaczem i kowalem z zawalonym calym skillcapem....
Wprowadzone zostaly zmiany i nagle musialem zrezygnowac ze skilla i nauczyc sie AL...
Teraz dowiaduje sie ze moja postac znowu jest ulomna bo nie mam jakiegos expa...
Czy to nie jest troche nieuczciwe... ze kiedys wykonujac ciezka prace wyksztalcilem kowalo-gornika a teraz moge sobie nim tylek podetrzec ??

Chyba nie do końca rozumiesz... exp skillowy to nie jest coś bez czego nie da sie nic zrobić. To tylko taki bonusik - o niektóre rzeczy z nim łatwiej.

BTW... SKILLCAP: [link widoczny dla zalogowanych]

Co tu duzo rozumiec... ;] majac 100% miningu kopie miedz zelazo i rudy do alanitu... jak cos wskoczy mocniejszego to jestem w tak ogromnym szoku...

Jak kopiesz tam gdzie wszyscy to się nie dziwie... ja mam 100 miningu i zabójcze 3 expa i kopiąc w mało uczęszczanych miejscach rhellynium wpada (przy kilofie gargulca) a tak to nakopałem swego czasu 1000 mithrilu.

Ogólnie... kopać też trzeba umieć.

I znow sie klania: Taktyka uzywania swojej postaci.