Prawda o Nasti

Wysłany: Śro 20:05, 28 Mar 2007

Widać, że dużo się zmienia... Myślę , że czas w końcu nadszedł by każdy gracz z CL-ki dowiedział się kim gra Nasti... Dla jednych będzie może to nic nowego a dla drugich pewne zdziwienie...

O Nasti jej prawdziwej twarzy wiedziały dwie osoby, ale oczywiście ich nazw nie wymienię. Główne założenie było takie by Nasti nie łączył świata realnego ze światem fantasty. Niestety nie udało się ze względu, że chcieliśmy pomóc w mapie ciężko było utrzymać prawdę. Jeśli chodzi o forum oficjalne wszystkie wypowiedzi dotyczyły Nasti (postaci), bo taka Nasti miała być w grze... Nie dziwie się że część osób miała dość jej wypowiedzi ale takie były założenia. Tu ze jest to nie oficjalne mogę to już napisać. A co do samej postaci pierw miałem nią sam grać i też dzięki koledze dowiedziałem się o Was i napisałem podanie... Niestety komuś się jeszcze to spodobało i ten ktoś też zaczął w to grać. Ze względu że nie chcieliśmy tworzyć nowej postaci graliśmy tą tylko jedna. Niestety ta osoba która zamiast mnie grała (dużo dostała po "tyłku" chodzi tu głównie o IRC i się zraziła ("powiedziała że nie chce grać Smile

" ). Niestety albo stety dla mnie już jedno... Cóż tak to wygląda...

Jeśli ktoś zraził się tym co napisałem chciałem przeprosić... Przepraszam...

Wysłany: Śro 22:28, 28 Mar 2007

ahaeuhue Nasti, A NIE MOWILEM ? ;]]]

Wysłany: Czw 6:15, 29 Mar 2007

ŁAŁ! Ban za udostępnianie konta?

Wysłany: Czw 8:35, 29 Mar 2007

Skoro doszło do takich wyznań, to również chciałbym złożyć swoje...
Otóż na imie mam tak na prawdę Marian i jestem pracownikiem biurowym lokalnej spółdzielni mieszkaniowej "Sztygar"... tak na prawdę moją wielką miłością nie jest Ultima, tylko pan Stefan - konserwator i kotłowy budynku, który zawsze chodzi w umorusanej sadzą i smarem koszulce na ramionach... ach, och... jak on wspaniale harle i pociąga nosem... Lecz mam także swoją mroczną naturę, moje alter ego... to ja jestem ten sławetny Rapeman, który sieje strach i groze wśród przestępców w całym kraju. Wszędzie tam, gdzie dzieje się zło i występek pokonuje swoją jedyną bronią, pisiakiem. Każdy już chyba słyszał o człowieku w obcisłym różowym stroju z dużą literką R na klacie i wycięciem w kroczu...
Nie jeden z was idąc ciemną alejką nieraz obawiał się, że nagle poczuje na swoim ramieniu ciepłą silną dłoń i stanowcze słowa: "nie być opór, nie być krzywda".
Jednakże od pewnego czasu niestety przestępczość zmalała... być może dlatego, że obawiają się vendetty Rapemana, a może dlatego, że im się po prostu spodobało i oddali się w ramiona miłości... kto wie... ja za to zacząłem intensywniej spędzać czas przed ultimą.

Pozdro szejset
http://www.youtube.com/watch?v=k2hyJPWzddE

Wysłany: Czw 8:35, 29 Mar 2007

Dobrze, ze mam laske i cie nie podrywalem ;]]]