Gracze, graczom- czyli dlaczego spada online...

Anulka napisał:

PL_CMDR Blue R: ładnie. Może napisz coś na provka? Smile

eeee... A co to jest ten provk?

Oficjalna strona CL
[link widoczny dla zalogowanych]

*usmiecha sie mrocznie*

uo.provector.pl

Mr. Green

Saloth! Jak mogłeś mnie uprzedzić! ;P

W sumie mogę coś skrobnąć... Zawsze lubiłem krótkie opowiadanka...
Hmm... Pomyślmy, co się może przydać...

Salomon napisał:

3. Postulaty że akcje typu targ czy #targ-cl psują klimat jest śmieszny... nikt nam nie każe z nich korzystać,

Zrobiłem eksperyment... Na tablicy 5 dni, 0 odpowiedzi... Na forum w 10 minut miałem 2 odpowiedzi.. Więc nie dziwne, że większość właśnie tak (choć mniej klimatycznie) załatwia sprawy.. Jeszcze raz przepraszam osoby, który zaoferowały pomoc, za to, ze fatygowałem..

PL_CMDR Blue R napisał:

Zrobiłem eksperyment... Na tablicy 5 dni, 0 odpowiedzi... Na forum w 10 minut miałem 2 odpowiedzi.. Więc nie dziwne, że większość właśnie tak (choć mniej klimatycznie) załatwia sprawy.. Jeszcze raz przepraszam osoby, który zaoferowały pomoc, za to, ze fatygowałem..

Dziwisz się? Mało kto przegląda tablicę a forum nieco więcej ludzi, to jest prostsze, łatwiejsze, zajmuje mniej czasu. Pograsz trochę i pewnie sam zmieisz zdanie... za jakis czas podobnie sprawa dotyczy "redów" z czasem zobaczysz z kim można pogadać a z kim nawet nie warto zaczynać. Nie zawsze da sie wszystko i w każdej sytuacji erpegować, a imo yrpygy jakie by nie było najlepiej wychodzi w grupie znajomych Wink

Nie dziwię się... Tylko potrzebowałem małego, liczbowego argumentu, za tym, że targ na forum zabija klimat w grze... Dokłądnie to co mówisz.. I potem nikt nie przegląda ogłoszeń...

Anulka napisał:

A na koniec:
Ja naprawdę rozumiem jak frustrujące jest granie krafterem, którego molestuje zły red Wink

i zdarza mi się rzucić mięsem nad klawiaturą.
Ale:
Nie chcecie ginąć od złych redów? Kręcicie się po Lake na własną odpowiedzialność. Odwracacie się od ludzików z czerwonym napisem nad głową na pięcie i dajecie długą, prowokując atak. Stoicie obok strażnika i pomstujecie na reda jaki to on padalec i ścierwo? Błagam, nie płaczcie, że atakują was bez słowa.

Tu się w pełni zgodzę... To świetny przykład złego odgrywania od crafterów. Ja osobiście nie patrzę na kolor osoby (choćby dlatego, że spotkałem już też kilku "dobrych" redów, którzy nie zabijali byle kogo...
To racja. W Lakeshire jest niebezpiecznie. Ale jak mawia jedna osoba:
"Przez yrpygy osiągniesz więcej, niż głupią grą... A nuż ten Redek cię nie zabije, a będzie chciał coś od ciebie kupić?"
Ja właśnie za to lubię Lakeshire.. Tutaj wszystko może się zdarzyć...
O wiele fajniej tu, niż w Mistas

PL_CMDR Blue R napisał:

Ja właśnie za to lubię Lakeshire.. Tutaj wszystko może się zdarzyć... O wiele fajniej tu, niż w Mistas

Racja

ranicie mnie:(

Pamietaj, że kolor nie zawsze jest wyznacznikiem charakteru...nie mam ofk na myśli tych którzy raz są rycerzami światła a potem mordują...ale...

to zabrzmi smiesznie ale uwazam ze Lake jest po prostu miastem dla twardych charakterow. czesto zdarzaja sie tam rozne rzeczy ktore powinny byc "chore" dla przecietnego blue, tzn po banku walaja sie ciala, przed bankiem stoi najczesciej pare osob i mierza sie na bron albo magie... to wszystko samo w sobie powinno wygladac "groznie". dlatego dziwie sie ze wiele postaci lgnie do tego miasta mimo ze nie loguja sie tam pierwszy raz..

natomiast hmm wracajac do tematu kill on sight, to wydaje mi sie ze takie przypadki nie zdarzaja sie teraz jakos czesto, a nawet jesli to postac wychodzaca z mistas powinna wliczyc w koszta wyprawy mozliwosc oberwania po drodze. dodatkowo chcialem zauwazyc ze sa pewne kanony przedmiotow ktore maja jakas wartosc dla mordercow i watpie ze ktos bedzie chcial zabic mloda postac dla jego skorzanki albo zbroi koscianej... chyba ze dla samego faktu zabicia ale tak jak mowie takich zachowan ostatnio jest moim zdaniem malo.

Może dlatego, że taka mieszanka jest ciekawa? <O Lake chodzi>
Gdzie indziej w sklepie spotkasz postać, za którą normalnie burza idzie?
Gdzie indziej możesz obejrzeć jakąś bitwę w centrum mieściny?
Gdzie indziej możesz żyć bez podatków (w Mistas dobijają)
Które inne miasto ma taki charakter?
EDIT
Lakeshire buduje klimat tym, ze tu prawie nie ma NPC. W Mistas cały czas mijasz straż. Tutaj prawie każdy, kogo spotkasz to gracz

Są jeszcze inne miasta gdzie można w miare spokojnie żyć, nawet nowe krasnoludowe. Aczkolwiek co do podatków tam to sie nie wypowiem.

No właśnie. Ale tam u Zielarza nie spotkasz takiego maga jak opisałem na pierwszej stronie. W innym mieście elf nie wpadnie za tobą na twój kwadrat, a gdy będziesz go chciał wyrzucić nie zanurkuje między beczki i nie schowa się pod stołem. W innym mieście raczej nie wysłuchasz historii upadku pewnej istoty...
Nie ma co kłamać. Właśnie przez to, że (jak napisałem) w Lakeshire może wszystko się zdarzyć. A na dodatek wszystko ukryte jest w takiej sielskiej, wiejskiej atmosferze.

Trafiłem do Lake drugiego dnia gry. Pierwszego to tylko z kumplem, który mnie wprowadzał się przeszedłem po Mistas. Drugiego dnia wybrałem się na południe. Pogonił mnie ten jeden z magów, co tam w górach żyją.. I jakoś dobiegłem do Lake. Akurat wcześnie było i za wielu graczy nie było on-line. Dopadłem do sadu i aby odzyskać staminę usiadłem na ławeczce. Cisza, spokój, sielska atmosfera... Przyznam, że dopiero po popołudniu miasteczko ukazało swoje oblicze. I właśnie taki kontrast może zachęcać. Niby wioska, niby sielska atmosfera... ale w centrum zaczyna być rzeźnia... I to buduje unikatową atmosferę. Spotkasz tu każdego. Od zwykłego creftera, przez zwykłych poszukiwaczy przygód, na mrocznych postaciach skończywszy...

Hmmm... Może jakoś posty o Lake wydzielić do osobnego tematu? Nie wiem, kto jest modem, ale w sumie Lake się offtopem trochę zrobiło...
<tia.. znów syndrom Moderatora się odezwał>

PL_CMDR Blure R: miło że tak piszesz o Lake, ale chciałbym zauważyć że twój test niczego nie udowodnił, tzn poza tym że na forum łatwiej nawiązać kontakt niż przez tablicę.

A ja napisalem na tablicy, dostalem odpowiedz na owej tablicy i dokonalem na ich podstawie targow i transakcji, bez jednej literki na ircu. Kwestia na kogo sie trafi. (pozdrawiam Lige Ochrony Marchewek Smile

)

Nie jestem zwolennikiem zalatwiania rzeczy przez irca/forum ale nie jestesmy w stanie niczego zakazac. Jak wywalimy z forum to zaloza sobie wlasne, albo kanal na ircu, albo sie numerami gg wymienia. Walka z wiatrakami, to juz lepiej miec oficjalny targ forumowy i widziec co sie dzieje Smile