PvP bez słowa

[quote="PL_CMDR Blue R"]

Yasiu napisał:

(...)
Zabili mnie, trzeba to zmienić... A pierwsze zdanie : "Nie wiem, czy tu jeszcze pogram"
Czyli doświadczeni gracze też są tacy... Tylko oni nie tak często mają takie sytuacje, to mniej muszą płakać... Ale jak widać, jak im coś takiego sie zdarzy też płaczą...
Więc wzrost czegoś takiego jest jak widać u wszystkich.

Na forum zawsze były płacze i takie teksty. A propo tego "nie wiem czy jeszcze" to przypomniały mi się topiki "pożegnalne" Wink

z listami kogo to lubię a komu kij w oko Rolling Eyes

Nob .... jakos twoje zeznania nie sa zgodne z tym co sami udokumentowaliscie na stronie:

From uo.provector.pl

Kod:

Konto: Azeroth - blokada11/01/2008
Skazano: Xul d'Holweg
Wina: Uprzykrzanie gry innym, przy braku własnego wkładu, bezmyślne fragerstwo, zabijanie noobków, crafterów. Blok do czasu napisania podania "Dlaczego chcę grać na CL?"

Dlatego tez dalej uwazam ze dostal bana za to co jest wypisane czyli w skrocie "bezmyslne pk".
Kazdy inny aspekt jest nieudokumentowany wiec nie istnieje :>
Btw najbardziej rozbawil mnie brak wlasnego wkladu bo jak dla mnie to xul byl jednym z nielicznych z ktorymi mozna bylo pobawic sie w prawdziwego drowa a nie jakiegos pluszaka wachajacego kfiatki.

Dziekuje za wysluchanie prosze o werdykt lawy przysieglych Razz

PZDR

dla mnie Xull to był jedyny naprawdę odgrywający drow na CL, wszyscy pozostali, (może poza Aradianem i Korgiem Wink

- oni coś grają) powinni dostać bany za bycie pluszowymi bez sensu, bądź za kompletne rozdwojenie jaźni, zapewne bez najmniejszej wzmianki o tym w .opis-ie Wink

co do PL_CMDR Blue R. Mylisz pan, już po raz któryś, pojęcia. Wiem że jesteś noobkiem, ale mimo wszystko to się robi powoli męczące. mch88 wcześniej tych panów poskładał parokrotnie (więc nie tak że przybiegł evil red i go zabił - to on był evil red.) a powiedział w akcie rozpaczy że nie będzie grał, bo się okazało, że postać z 1000 gp na sobie, może zabić postać z 1,5 mln. gp na sobie... a to już nie jest fajne, bo gp = czas spędzony na zdobycie ich i sprzętu.

Korg, bronisz Xula jakbys byl strona w tym konflikcie

dostal bana za obrazanie gma i tyle, juz o tym Ci pisalem a Ty ciagle na upartego...

Salomon napisał:

co do PL_CMDR Blue R. Mylisz pan, już po raz któryś, pojęcia. Wiem że jesteś noobkiem, ale mimo wszystko to się robi powoli męczące. mch88 wcześniej tych panów poskładał parokrotnie (więc nie tak że przybiegł evil red i go zabił - to on był evil red.) a powiedział w akcie rozpaczy że nie będzie grał, bo się okazało, że postać z 1000 gp na sobie, może zabić postać z 1,5 mln. gp na sobie... a to już nie jest fajne, bo gp = czas spędzony na zdobycie ich i sprzętu.

Widzę, ze właśnie nie mylę pojęć.
Napisał w akcie rozpaczy.
I o to samo mi szło. Że jak początkujący tracą całe wyposażenie, które mieli przez całą grę (w końcu za mało grają, aby mieć oszczędności), nagle zostają z 0gp (i co dalej?), to też są w akcie rozpaczy i dlatego tak piszą... O to mi tylko szło, że w akcie rozpaczy każdy takiego pisze, tylko w takim akcie częściej znajdują się początkujący, niż zaawansowani gracze.
Bo ja w pełni m88ch rozumiem, bo są rzeczy, które potrafią wywołać taki stan. (Choć tutaj ciągle nie znam do końca sytuacji, bo cośtam krąży o tym, ze gdyby nie błąd mechaniki <o którym jakoś temat zamilkł) to by do tego nie doszło... Ale to nie temat o tym... Sprawę zakończono kompromisem o sile tych zwojów w końcu. Wracając:
Chodzi tylko o to, ze początkujący płaczą z takiego samego powodu...
Bo wyobraź sobie. Początkujący kupuje sprzęt za całe złoto, wychodzi, a tu KillOnSight i jego śmieci są zbierane, potem usuwane przez kosz (bo po co one takiemu redowi?), a on nie ma nic... A gdyby tak wrócił, a tu np. nie ma złota i ziół, ale jest ten jego tandetny miecz... Zawsze by miał małą osłodę po stracie. Tak samo jak yRpygowanie potrafi osłodzić utratę... Wtedy to utraciłeś coś, ale czujesz, że było warto...
A tak to nie wiesz, czy napadło cię jakieś niewyżyte dziecko, czy dobry gracz... I czujesz właśnie napad takiego "hyhy"... A jak zagada i obrobi, to widać, że to dobry gracz i przy okazji też się podczas napadu pobawiłeś w yRPyGy)
Bo z czymś takim, aby Red zabijający od ręki wybierał łupy (jak gadałem z kumplem) to się raczej nie spotka. <w końcu on do tego używa skryptu jak każdy, więc nawet go za to winić nie można>

BTW. To te zwoje można było normalnie kupić?

BTW2. Mogę się założyć, że gdy w końcu zbiorę kasę na domek i mnie w drodze do architekta zabije taki bezgadaninowy Red, to pewnie też bym napisał posta w taki sposób..

Co do niedzielnych redow to mamy zabawna sytuacje
Zwalczac ich powinni zarowno blue (wiadomo) jak i redzi (psuja opinie)

Tego typu probley rozwiazac mozna tylko w grze

Tak wiec gracze Halabardy w dlon i Kal Vas Flame na ustach

I tym optymistycznym akcentem można by zasadniczo temat zamknąć, dodałbym może tylko, że paraliż wciaż trzyma za krótko Wink

Może lepiej, zamknijmy akcentem Wink

"i blue crafter i redek zły
jak gacie traci jest zły"
a wnioski? każdy własne,moze choć kilka osób nim pk, cos rpg zadziała Wink

blue r, ja rozumiem o co ci chodzi, ale to jednak nie ta sama sytuacja. To jest gra rpg tak? Czyli poprostu są miejsca gdzie się nie chodzi, bo jest niebezpiecznie. Nikt nie każe nb-kom biegać pod Mistas i gapić się na redów, nikt nie każe im biegać po Lake, nikt nie każe im zbierać zioła bez obstawy, chodzić we wszystkim co mają, nie odnosić często złota do banku i ogólnie rzecz biorąc, nie grać w sposób asekuracyjny. Zdajesz sobie sprawę, że dzisiejszy system pvp sprawia że, tak naprawdę, prawie niemożliwe jest zabicie osoby która nie chce walczyć i ucieka po linii prostej do miasta? Jak ja byłem noobem, to zdarzało mi się padać po 3-4 razy dziennie od tego samego kolesia z demonem, który mówił jedynie zabijcie, a ja nie byłem w stanie skutecznie uciekać, bo miałem np. 200 korzonków belladony w sobie. (200 wagi) a staty 20/15/55 dodaj do tego że hp = str, paraliże nie trzymały do 1-go dmg a były czasowe i vas ort flam pm-a potrafił walnąć za 60-70 dmg. + cast był szybszy niż teraz. Pamiętam, jak kiedyś chodziłem sobie na pvm na cm brit, biorąc po 80 ziół (3200 gp) i tak po 3 razy padając jak nie na jakimś mobie, to na redach którzy zbierali ze mnie te zioła... ale nie było tak że zostawałem z niczym, bo zawsze miałem coś w odwodzie by grać dalej. Taki był ten świat i grając w tą grę, akceptujesz go z całym inwentarzem. mch88 natomiast mówił o tym w kategoriach buga, bo bardzo ciężko kogoś, bez żadnych przygotowań, zdjąć na 1 cios czy na 1 czar (na 1 cios podobno da się, jak ktoś ma broń za 500k a przeciwnik ze 105 hp max., na 1 czar nie ma takiej opcji przy normalnej postaci pvp.) a tu pyk, 1 czarek 2 postacie w drogim sprzęcie padają.
Każdy był tu kiedyś noobem, każdemu zdarzało się padać w różnych sytuacjach, ale jakoś ludzie nauczyli się sobie radzić i liczyć się z obecnością tych redów... . Dopiero ostatnio okazało się, że napisanie posta na forum jest o wiele skuteczniejsze, niż ogarnięcie swoich możliwości (nie mówię o osoboach i przypadkach, gdzie wady i niedociągnięcia mechaniki powodowały, że dana postać była niegrywalna mimo stawania jej "operatora" na głowie. Wink

)

Salomon. Ja to wiem. Jakbyś zauwazył ani razu nie płakałem na forum o to... Okadziono mnie tak, że zabolała mnie strata 1 raz i to z własnej głupoty... <Uciekłem przed Redkiem, który ściągnął mi prawie całe życie, uleczyłem się i postanowiłem pokopać zioła... I trafiłem na węża, który mnie zatruł, a mikstury, które mialem nie zdołały mnie uleczyć... I zanim wróciłem do miasta padłem zatruty i znaleźli moje ciało nim wróciłem) Ja wiem, jak się zabezpieczyć... Tylko nowi nie zawsze wiedzą co i jak. Skąd mają wiedzieć, że np. Lake nie jest bezpieczne (choć, co ciekawe jak czytam forum, to wychodzi, że właśnie jest...) Co do m88ch to nie chodziło mi, czy to był bug, tylko właśnie o akt desperacji.

W sumie tylko jedno pytanko do mądrego posta:
nikt nie każe im zbierać zioła bez obstawy

Skąd nowy niby wytrzaśnie taką obstawę?

Odp. prosta na dobra sparwę niema takiej opcji, na jakims shardzie widziałem mozliwośc wynajęcia npcka do ochrony , tutaj można tylko na innych graczy liczyć, a jak znam życie nikt niebędzie stał jak kołek na polance 2h i pilnował czy redek niewpadnie, czy "żywioł trawy (albo cokolwiek innego)" niezrespawnuje sie;)

W sumie jest jedno wyjście. Kilku nowych idzie w 1 miejsce i potem pryskają w róznych kierunkach...

Salomon ladnie to przykolorowales ale te zwoje nie zabijaly na raz.
Z tego co wiem zwoje te jak sie je uzywa to trwa to chwile i nad glowa jest jakas inkantacja, potem zabieraja iles tam hp w iles czasu. i gdyby mch88 wylazl z tamtej wiezy to by nie stracil sprzetu i z tego co pisal to nie znowu tak drogiego, ale nie wazne on nie wypłakal przeciez nic prawda? bo przeciez vet "zawsze ma racje"

ale oczywiscie moge sie mylic co do tych zwoji.

Korg i inni nie ma co porownywac do czasow kiedy bylo online 200, moim zdaniem trzeba sie dostosowac do obecnych warunkow

Do ***** *Przeklina długo i szpetnie*!!!!!!!!!! To prosze ja was panów Salomon'a Tymma i innych myślących podobnie jakbym miał postać skoxaną 75/75/75 + skille bojowe na 100/100 i podbiegłbym do któregoś który by sobie spokojnie kopał ziółka czy szył kubraczki czy wieszał pranie czy robił cokolwiek innego strzelił KOS'a po czym napisał "hyhy, ale głupi noob..." a potem pobiegł zabijać następnych z nudów mając dziś włączonego reda choć na co dzień widzielibyście mnie grającego praworządnym paladynem to dam sobie odrąbać obie nogi ze zaraz bym dostał bana za nieklimatyczna grę sprzeczna z wizją torą koranem biblią i regulaminem shardu i do chędożonego kija wafla ja właśnie o tym mówię a nie o grupie redów którzy wyrzynają wioskę bo taką mają legendę wizje i robią to w każdy piątek o czym gracze wiedzą. Czy to naprawdę tak ciężko zrozumieć? co innego do ciężkiej cholery online 200 gdzie można kogoś poprosić o obronę, o wspólna walkę czy w ostateczności o jakiegoś grosza na restart, a co innego online 30 w porywach gdzie znaleźć kogoś kto Cię popilnuje to osobny 3 godzinny quest. Czy wy naprawdę gracie już nudów i dla was zfragować nooba jest loooz bo to noob i Ty go uczysz ze w grze może zginąć? Wyobraź sobie nauczyciela który uczy ze należy uważać na jezdni jeżdżąc autem po dziecięcych nóżkach "bo pokazuje ze jak wpadnie pod auto to wtedy boli" myślisz ze to by było dobre? Kurwa to jest gra więc graj i DAJ GRAĆ INNYM! to że tobie sprawia przyjemność fragowanie nie znaczy ze inni lubią być fragowani, od tego jest quake do cholery. jak wam sie wydaje czy jak wchodzi taki nobek gra przez tydzień kupi zbrójke a tu KOS FRAG PK bez słowa, i tydzień gry zmarnowany to zostanie na dłużej? bo ja wątpię. i tak online powoli spada utrzymują się stali gracze a nobki odchodzą bo nie mają tu czego szukać i zamiast ściągać kumpli mówią omijaj CLke tak lecą fragi i kosy => nie pograsz. i znowu tracicie graczy może zastanówcie sie czy tego chcecie? no chyba że to serwer dla true-pro-hero-madafaka-graczy-fuljebaka to napiszcie tylko dla kumpli i "elyty" i będziecie sie fragować jak lubicie.

Koniec w tym temacie. sory za trochę długi i dość agresywny post ale mi podniosło ciśnienie to przekonanie ze kos + PK bez słowa jest słuszne i prawdziwe i w ogóle mega fajne, a ten kto chce grac to noob i lama bo mu sie nie podoba ze zdechł i ma sie cieszyć ze taki wet jak Wy go zabił, ba ma po nogach całować i kurz zlizywać bo mu pokazujecie jak sie gra...

golem kosztuje jakieś śmieszne pieniądze. Kiedyś zaczynało się grę z 50 fishing i 33% cookinga. Dzisiaj każdy bierze bojówki na start, a może dobrze by było pomyśleć o jakimś mniej krwawym zajęciu na początek. Smile

Skąd ma nobek wiedzieć takie rzeczy? No jak raz gdzieś ginie, to chyba już wie tak?... Ty też wszystko wiedziałeś od samego początku? :]