Ziola w mobach

Uwazam ze moby powinny miec wiecej ziol.
Ziola sa trudno dostepne -praktycznie tylko u vendorow- ciezko jest je farmowac na pvm... posluze sie tu porownaniem do wojownika ktory kupuje jedna bron powiedzmy za 240 000 zlota i moze ja miec na zawsze, natomiast ja za taka cene kupie 6 000 kazdego ziola co starczy mi na 2 tygodnie intensywnej gry.
Odkladajac porownania na bok twierdze ze ziola powinny byc bardziej dostepne bo jest to w sumie material o ktory opiera sie gra magiem... to troche tak jakby udostepnic gre w UO tylko o okreslonych godzinach, bo w sumie mozna w ten sposob przedstawic sytuacje gdy ktos chce sobie pograc, a musi czekac na respawn ziol u vendorow (ktory trwa pol dnia ui czyli 1h irl).

No nie wiem, może za mało chodzisz na pvm? Ja swoim noob wojem czyscilam 2lvle pewnego loszku, z kazdego przejscia po 500 ziol. Ciekawe, ile by było po zwiekszeniu Wink

za propozycją mch88

Zasoova napisał:

Ja swoim noob wojem

wojem

Zasoova napisał:

Ja swoim noob wojem

noob

noob wojem sie nie da nic zabic wiec to musial byc przecietny mieszkaniec wyspy.
w kazdym razie w mojej propozycji nie oczekuje ze nagle ziol bedzie tyle co na 095 w zgniliznie gdzie szlo sie magiem i mimo ciaglego odtruwania i leczenia mozna bylo przyniesc po 100 czosnku, mandry, zenszenia i reszty ziol po 400...
ale jednak uwazam ze ziol powinno wypadac wiecej, tak aby wyprawy "oplacaly sie"; dla przykladu: zeby zabic demoniaka musze wywalic w niego 10 fireballi a wypada z niego 1-3 kupki siarki + inne ziola - to jest nieoplacalne gdyby wypadalo 2-6 byloby ok - czyli imo powinno wypadac 2x wiecej ziol.

ja chociaz jestem wojem nie widze nic zlego w tym ze magowie mieliby latwiejszy dostep do regow .

[kpina] ... co sprawi, że magowie będą ziołowo samowystarczalni ... to może ... per analogiam ... niech wojom wypadają zbroje, broń, bandaże i butelki. A kowale, górnicy i zielarze do piachu. Niech żyje samowystarczalność. [/kpina]

Naprawdę chcecie grać w single player ?

Nie wiem czy tak łatwo zaopatrywać się u innych graczy. Osobiście spotkałem w grze dwójkę zielarzy. Jednego znam z reala od 5 lat, drugą z IRCa. Very Happy

Z resztą problem leży też w tym, że zielarz nie wydobywa samodzielnie wszystkich składników. A nie wiem, czy górnicy handlują siarką, czy wywalają do kosza/zostawiają dla ziomów. Razz

I już totalnie nie wiem, kto by kopał piach dla pereł. Smile

Nie jest letko z temi ziołami z tego co rozumiem (sam magiem nie byłem, nie jestem i nie będę Razz

), w efekcie najpewniejszym źródłem są NPCe. A oni są słabo zaopatrzeni. Smile

Jeśli chodzi o ziółka i zielarza to sprawa jest dosyć ciężka. Z podstawowych magicznych ziół praktycznie tylko nie mamy dostępu do czarnych pereł i siarki. Niestety dosyć często nie mamy pozostałych na sprzedaż (może poza belladoną i czosnkiem których zawsze jest pełno) z prostego powodu, ze długo i powoli zioła się zbiera. Nawet z dobrym makro. Mówię tutaj o sytuacji gdy ma się w ręku expowy nożyk. Na zwykłym nożyku umiejętność ta po prostu absolutnie nie ma sensu (nożyk expowy przyspiesza zbieranie około cztero - pięcio krotnie). Podobnie ma się sprawa z łopatką. Stąd po prostu jeśli jest się zielarzem i przy okazji magiem to nie ma się czasu na pozostałe zioła (jak druidzkie na przykład) i często nie może też sprzedać innym swoich zasobów gdyż nie ma się ich za wiele. Choć bywają momenty gdy sprzedam część ziół jak mam nadwyżkę (schodzą w ciągu 5 minut lub krócej). Gorzej jeśli jest się alchemikiem i zielarzem (znam taką osobę) - w takim wypadku takie zioła są już tylko nasze i ich się po prostu nie opłaca sprzedać.

Ogólnie w/g mnie ilość zbieranych ziół mogła by być ciut większa - szczególnie nieprzerabialnych (np. krwawnik czy pajęczyny). Zbiera się ich tyle samo co innych z tą różnicą, że inne zioła przy suszeniu zwiększają swą ilość ileś tam krotnie.

PS
Było by miło gdyby chociaż czarne perły weszły do zasobów zbierania zielarza, ale to taka myśl od siebie bardziej.

campari napisał:

[kpina] ... co sprawi, że magowie będą ziołowo samowystarczalni ... to może ... per analogiam ... niech wojom wypadają zbroje, broń, bandaże i butelki. A kowale, górnicy i zielarze do piachu. Niech żyje samowystarczalność. [/kpina]

Naprawdę chcecie grać w single player ?

po co piszesz takie glupoty...
napisalem juz w pierwszym poscie kontrargumenty na takie pier...oly jakie wlasnie napisales.
idac twoim tokiem rozumowania woj powinien wizytowac u kowala po kazdej wyprawie do dungeona, a gra ma chyba isc w strone zmniejszania nerfow stad moja propozycja.
zreszta ziola to nie wszystko z czego korzysta mag.

..i nie tylko magowie korzystaja z ziol :] Ja kupuje tylko i wylacznie u NPC.
Gracze nie maja, jak maja to w ilosci 200 sztuk zen-szenia i mandragory Smile

... nie wspomne o cenie, bo nawet nie warto o nia pytac.
W mobach nie znajduje za wiele. Dlaczego bo moja 4 letnia postac nie jest wystarczajoco dobra by przeciwstawic sie czarujacym moba, to tez staram sie ich unikac.
Wniosek jest taki, ze nalezy zmienic ilosc zbieranych ziol. W mobach nie ma co ruszac bo to tylko pomoze veta, a mlode postacie moga jedynie stracic popyt na te marne kilka ziolek ktore nazbieraja.

Szczerze mówiąc wojak powinien odwiedzać kowala po każdej wyprawie, żeby naprawić ekwipunek (broń w szczególności). Razz

Oczywiście koszt takiej naprawy jest zwykle poniżej 1k (kilka-kilkanaście sztab rudy), ale nie jest tak, że woj kupuje broń, zbroje i ma spokój aż mu ją ktoś lub coś zabierze i nie odda. Smile

Firek: nie mieszajmy wojownika do cen ziół. Temat niszczenia broni i pancerzy był już poruszany. Wojownik nie ma tak kolorowo. Można poszukać i poczytać.

Faktem jest, że wojownik po pewnym czasie może mieć nawet spory zapas ziół (jeśli ustawi je jako regi do grabienia), bo zwyczajnie z nich nie korzysta.

Ja osobiście sprzedaję tak większość uzbieranuch ziół po cenie zbliżonej do ceny sklepowej. Wystarczy, że ktoś wyartykułuje taką potrzebę. Tymczasem magowie zwrócili się do mnie raptem KILKA razy w tym roku z zapytaniem, czy mam może takie zioła na sprzedaż.
Trochę wysiłku RPG i rozmowy pomoże załatwić sprawę.

krell napisał:

Wystarczy, że ktoś wyartykułuje taką potrzebę. Tymczasem magowie zwrócili się do mnie raptem KILKA razy w tym roku z zapytaniem, czy mam może takie zioła na sprzedaż.
Trochę wysiłku RPG i rozmowy pomoże załatwić sprawę.

nie zwalaj winy tak jest bo raczej w sytuacji gdy nie ma ziol u vendorow to wiadomo ze wojownicy beda oddawac ziola swoim znajomym, wiec trudno zeby ktos przypadkowy zapytal Cie o ziola.