System gilidyjno-fabularny...

Najgorszym stalo sie to, ze jesli gracz nie gra pod publike innych graczy, wypada z gry.... Przyklad: no wlasnie twoja propozycja kixar. To co proponujesz to obozy pod szyldem "Tak bym chcial".
Gildie to gracze. Gracz to jednostka tworzaca gildie, etc.

A ja widze to tak:

1. Zajmijcie sie wlasna gra,
2. Przestancie oceniac graczy wedlug wlasnego widzimisie,
3. Nienarzucajcie schematow, jak kto ma sie zachowywac w stosunku do innych tylko dlatego, ze ty zachowalbys sie inaczej. On wlsnie tez ma swoje zdanie i dlatego gra tak, a nie inaczej,
4. Graj, a z czasem i twoje granie wpadnie w fabularna historie, ktora byc moze bedzie zapamietana przez innych i oceniania jak teraz ty oceniasz ich,
5. Nie patrz, co ty bys zrobil na miejscu innej postaci. Zrob to po swojemu. Chyba, ze brakuje ci odwagi, to podporzadkuj sie komus. Masz wybor.
6. Niech cie gowno obchodzi to, ze tobie sie cos nie podoba. Nie jestes tutaj po to, by narzucac swoja wole innym.
7. Graj siebie i pamietaj, ze nie jestes tutaj WLADZA.

No to na tyle..

pozdr.

Pomijajac cala dyskusje - jesli jakas gildia czuje sie na silach/ma ochote na dostarczenie ekipie informacji, ktore moglyby poszerzyc jej obraz i rozumienie egzystencji owej gildii to PW do mnie na forum jest dobrym pomyslem.
Pamietajcie, ze nie wszyscy graja od CL 2 i tekst spisany ma spora szanse rozprzestrzenic sie po np. nowych seerach zwiekszajac potencjalne szanse na ciekawa zabawe.

Jestem tez otwarty na opcje 'spreparowania' materialow in game w postaci zwojow/listow/ksiazek umieszczonych w roznych ciekawych miejscach i zawierajacych informacje o gildiach/postaciach.

----
Postac przemierza lochy, wybija kolejne stwory, przechodzi przez pomieszczenie bedace zrujnowana pracownia...
*Twoja uwage zwraca opasly, oprawiony w snieznobiala skore tom lezacy na polce*
Polka z ksiazkami, ksiazka o Rycerzach Orderu, dajmy na to Smile

Voult,Hant... Czy wy nie mozecie zrozumiec jednej podstawowej kwestii ??
Nie mowie jak ma grac dana postac... czy ma byc czarna szara rozowa czy biala... Nie chce ograniczac w zaden sposob graczy i ich kreatywnosci...
MAM POPROSTU INNA WIZJE GILIDII!! Tak trudno to zrozumiec ??
Dla mnie to nie zlepek indywidualnosci niebiesko/czerwone skupisko graczy...
Ale ujednolicona calosc... jeden organizm...
Taka mam wizje i taka wam przedstawilem...
A wy sie oburzacie... wysmiewacie... robicie ze mnie jakiegos laika...
Moze cos zacytuje "Powtarzanie oraz opiniowanie propozycji zostanie usunięte"... Wy nie macie sie oburzac i udowadniac mi jaki to ja jestem zielony w temacie ale podjac dyskusje i przytoczyc argumenty...

Offtopic:
Odnośnie Pali voult... Paladyn musi być dobry z tego powodu, że swoją moc dostaje od bogów (tych dobrych). Taki palek trzyma się założeń bóstwa i jeśli je łamie, bogowie zabierają mu całą jego moc lub trafie pod opiekę złego bóstwa - staje się rycerzem chaosu (czego u nas nie ma - więc i nie powinno być złych pali, ale to kwestia odgrywania jeszcze [bo chyba można odgrywać nawet takie osoby, jakich nie ma na naszym shardzie/które nie są oskryptowane]).

Ontopic:
W zasadzie wszystko już zostało napisane, ale jak widać kixar i tak nie przyjmuje tego do wiadomości...

Cytat:

- Wyznaczyc jasno cele i zadania gilidii... Podzielic na blue,rzemieslnicze,red
Skoro gilidia jest blue to niech broni porzadku i pokoju na swiecie... Niewywiazywanie sie z tego obowiazku karac permanentnym zakazem bycia w gilidii... Ktos jest w gilidi mordercow to perm red...

A niby z jakiego powodu jeśli ktoś jest blue ma bronić reszty? To jego sprawa kogo odgrywa. Równie dobrze można być blue, który pomaga redom bo tak sobie postanowił - on sam jednak nie zabija: ze strachu, z innych powodów?

W zasadzie tez nie rozumiem co masz do Gildii dwu/trzy osobowych?... Można chyba założyć Gildię na zasadzie "rodziny"/jakiejś gildii zamkniętej dla wszystkich innych.

Cytat:

- Dac szaremu playerowi wglad czym dana gilidia sie zajmuje... jakie sa jej zalozenia... Zeby widzial czy moze prosic o pomoc czy juz zaczac uciekac...

Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś o danej Gildii to czemu po prostu nie pogada? Nie poRPGuje? Zawsze istniały Gildie o których nikt nie miał pojęcia. Z czasem wiadomo było tylko, że jest taka Gildia, ale nic więcej. Jeśli będziesz chciał, jeśli okażesz się godnym zaufania, to z pewnością dowiesz się więcej. Wystarczy chcieć...

Pisanie celów, historii itp. jest obowiązkiem Gildii, ale te rzeczy widoczne są tylko dla jej członków. by wiedzieli w czym są. Nie musi to być książka, nawet żaden tekst. Wystarczy mieć to w głowie.

Gildie obecnie zakładane są w dość łatwy sposób, za łatwy. Nie rozumiem rozwiązania: dajesz milion, czy tam pół i hulasz sobie z kamieniem. Powinno być coś takiego jak zgoda na założenie Gildii (burmistrzowie sobie to olewają i robią na zasadzie: "O siemka [imie], chcesz Gildie?".

Więcej nie będę pisał, bo pewnie powtórzę wypowiedzi powyżej (pewnie już powtórzyłem...)

Pozdrawiam...

P.S. To jak Ty (do wszystkich) grasz, ma duże odzwierciedlenie w tym jaką z tego przyjemność będziesz czerpał i w tym jaką zabawę dostaniesz od innych (questy? Po co robić fajnego questa komuś kto umie tylko, cóż, płakać?).

Ten PS byl do mnie ??
Ta propozycje nazywasz placzem ?? Juz mnie powoli smieszy wasze podejscie do dialogu a o umiejetnmosci czytania juz poraz n-ty nie bede wspominal...

Galdious napisał:

nie rozumiem co masz do Gildii dwu/trzy osobowych?...

Ano mam tyle ze w moim rozumowaniu to nie gilida...
Zbiore wszystko do kupy zeby osoba zaczynajaca czytac nie powtarzala waszych tresci...
1) Jest to propozycja
2) Jest to moje spojrzenie na problem gilidii i jej rangi obecnej
3) Odnosi sie do gilidii a nie do odbierania swobody graczom

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem jak wam ale mnie kojarzy sie z czyms wiecej niz zimkostwem...[/url][/list][/quote]

*zwraca uwage na swojego skromnego posta*

http://www.clairslair.fora.pl/propozycje,5/system-gilidyjno-fabularny,1452-15.html#14436

Zrealizuj to w grze, tak jak ty to widzisz i tutaj piszesz.
Przeczytaj Fira, nie nas. Zobacz On wychodzi ci na przeciw.

Ps. Troche dystansu do wikipedii . To encyklopedia + nowatorskie zapiski internautow, ktorzy ja tworza, wiec radze uwazac.

pzdr.

Apropo założeń gildyjnych... ja np o swojej gildii rozmawiam tylko z przedstawicielami mojej rasy i w rasowym języku bo nie odczuwam potrzeby,żeby Gnom Exxxn (na .afk non-top) wiedzial jakie mamy założenia. Jakbyś się troche zebrał i popytał to byś wiedział.

kixarze... widać nie zrobiłeś tego, co ci proponowałem, zatem może wytłumaczę to po raz n-ty.

RPG oznacza wyłącznie: Gra z Podziałem na Role/ Gra w Odgrywanie Postaci.

a gra fabularna to gra w której istnieje wysoko zarysowana fabuła do której są wrzucani jacyś gracze, nie oznacza to jeszcze że jest to rpg. Np Diablo czy seria FF - którą bardzo lubię ale nigdy nie nazwałbym jej serią rpg.

Takie CL, to właśnie gra RPG z własną historią i teoriami kosmologicznymi, w której to spora część jest kształtowana przez gildie... A ty nagle proponujesz system w dużej mierze scentralizowany który zabiera masę wolnej woli i własnych koncepcji kształtowania i PRZEMIAN gildyjnych...

Na koniec mała propozycja: Zbierz swoje ziomki i stwórzcie gildię. Wtedy dopiero nam pokażesz, maluczkim, jak to się powinno robić. Dasz dobry przykład! Wink

@kixar: rzeczywiscie samo slowo gildia wskazuje na zwiazek rzemieslnikow jednak w swiecie ultimy to slowo jest semantycznie zupelnie czym innym i tak przyjelo sie juz dawno temu i nie ma co sie nad tym zastanawiac.

@kixar & Fir: zalozenia gildii PK zostaly spisane dawno temu w Ultimie i wydane w ksiazkach o niewielkim nakladzie. Poza Ultima zalozenia zostaly spisane przez Salomona chyba ponad rok temu, jednak nie byly one przeznaczone do publikacji na stronce. Obecnie ekipa zmienila cala fabule wiec cala nasza historia moze isc sie kochac, a PK teoretycznie nie powinno istniec. Ale mimo wszystko dodam jeszcze tylko to ze nasza gildie mozna bylo smialo poznac w grze, wystarczylo sie zainteresowac. (jak zaczynalem gre na CL nie wiedzailem jakie nicki na ircu maja poszczegolni Poslancy, znalem tylko Salomona ktory wtedy jeszcze Poslancem nie byl Smile

)

mch88 napisał:

Ale mimo wszystko dodam jeszcze tylko to ze nasza gildie mozna bylo smialo poznac w grze, wystarczylo sie zainteresowac.

Ty chyba nie mowisz powaznie Smile

mch ja dostaje 2 Corp'y na klate zanim jeszcze pojawisz sie na ekranie ;] z Salomonem mam podobnie ;]

To odrazu wyrabiasz sobie światopogląd - to są bardzo źli ludzie. Coś jeszcze potrzebujesz o nich wiedzieć ? Czy zanim Cie zabiją powinni podejść i napisać "Witaj przybyszu , od wieków nasza organizacja dokonuje rzezi w okolicznych osadach i miastach. Jesteśmy bardzo złymi banitami , dokonujemy mordów, gwałtów na zlecenie... i bez zlecenia też... palimy domostwa i wybijamy okoliczną ludność. Ty będziesz następny, a Twój dobytek to nasz łup... giń !" Myślę, że dalej niż za "Witaj przybyszu" by nie doszło bo już stałbyś pod strażą. A jak już tak mądrze wypowiadasz się o gildiach to może powiedz co wiesz o DIM, BrP, ZL, ZPS, ZBP, AI itd Hymmm ? I określ, która to jest taką zbieraniną "koleszków" hym ?

kixar jak poznawalem PK to znalem tylko Salomona ktory znal kogos tam itd...
W kazdym razie od razu nie powitali mnie chlebem, sola i stosem pixeli tylko musialem np jakos ogarnac Enartenusa ktory czesto krecil sie przy PK i wital mnie zawsze paralizem + strzala/kijem w twarz, dogadac sie z Cainem ktory byl w PK i tez mnie zawsze bil ( w sumie sprawa sama sie rozwiazala bo on odszedl z PK), tylko Azazel byl zawsze pluszowy i nie przekreslil mnie z gory tylko dal czas na ogarniecie gry pod skrzydlami PK...
oczywiscie potem problemy istnialy nadal bo tam jakis znajomy niechaco kogos zabil albo komus niepodobalo sie ze ma za duzo sojusznikow albo ktos po prostu lubil mordowac tak o. Wtedy gralo naprawde duzo ludzi i ciezko bylo to wszystko ogarnac ale z drugiej strony to byla dodatkowa frajda z gry. teraz jest naprawde latwo znac kazdego kto gra, a to ze ty jestes akurat witany corpami to juz zastanow sie co ty zle zrobiles a nie zakladasz ze PK nie umieja prowadzic dialogu.

Może i autor wątku poważnie się rozpędził, ale w jednej kwestii ma trochę racji.
Jeśli już na siłę porównywać UO do RPG, a dalej przez analogię doszukiwać się (nawet wymyślonej) logiki, to niestety naturalną konsekwencją jest narzucanie i kontrolowanie pewnych zasad. Tej kontroli w obecnym systemie nie ma.

Może się mylę, ale jeśli tak, to wytłumaczcie mi proszę, czy akceptowalne są opisane niżej sytuacje i czy/jak powinny być kontrolowane:

1. Jednego dnia jakaś tam gildia (zbieranina ludzi) wycina w pień obywateli i strażników miasta, publicznie przeprowadza rzeź tak krwawą, że śmiało można mówić o ludobójstwie, a kolejnego dnia, jej członkowie bawią się jawnie w banku tego miasta w rzemieślników lub handlują z paladynami. Mimo, że wcześniej bezkarnie otwierali portale, grabili trupy i cieszyli wzrok zbrodnią.

2. Członek, nazwijmy ją, neutralnej gildii jest (o czym powszechnie wiadomo) wampirem, nekromantą lub systematycznie i cyklicznie morduje, grabi, gwałci, pali (kolejność dowolna), a inni członkowie tej gildii nie ponoszą z tego tytułu absolutnie żadnych konsekwencji. Mogą spacerować sobie po miastach i żartować ze strażnikami. To raczej niedopuszczalne w logicznym świecie. Przykładem niech będzie poseł Stanisław Józef Ł. oraz reakcja opinii publicznej i Samoobrony (spadek poparcia i wykluczenie posła).

Jest przecież odpowiedzialność zbiorowa. Jeśli należysz do jakiejś grupy musisz być świadom odpowiedzialności za jej czyny. W każdym świecie, rzeczywistym, czy fikcyjnym dokonuje się, po przekroczeniu pewnej granicy, wyraźnego podziału na zło i dobro. I przynależność do jednej ze stron niesie ze sobą określone konsekwencje.

Jest jeszcze kwestia gildii dedykowanych czemuś tam.

3. Czy Gildie, które z samego założenia odnoszą się, jeśli nie do fabuły (bo CL jej nie ma), to przynajmniej do podstawowej logiki świata, powinny być jakoś tam kontrolowane? Myślę tu o wszelkiego typu gildiach, nazwijmy je, dedykowanych profesji - paladynach, druidach, nekromantach, etc czy patrząc na rasy - gildiach elfich, krasnoludzkich, etc. Nie każdy gracz jest fanem Tolkiena, Smoczej Lancy, albo graczem RPG i być nie musi. Ten fakt chyba niestety wymusza edukowanie i kontrolę graczy?

Cytat:

Świat nie jest czarno-biały, wirtualny również taki nie jest, nie wkładaj wszystkich do jednego worka, bo się możesz kiedyś zdziwić. btw. nie słyszałeś nigdy np. o Dobrym Drowie Drizzt'cie?

Problem zaczyna się wtedy gdy Dobre Drowy stanowią 80% populacji,

mch88 napisał:

ekipa zmienila cala fabule

Oo, to o czymś nie wiem Smile

Myślałam, że tylko uporządkowaliśmy i nadaliśmy jej jakiś tor + wytłumaczenie, skąd się wszyscy nagle na jakiejś wyspie wzięli. A tu się okazuje, że popsuliśmy komuś coś Smile