Nauka języków.

Uprzejmie proszę o jakąś możliwość samodzielnego nauczenia się języka obcego. Smile

Obecnie jest to, niestety, praktycznie niemożliwe.

Elfy rozmawiają ze sobą we wspólnym, krasnoludy tak samo. Nie jest to, oczywiście, nic złego, niemniej czyni nauczenie się ich języka przez przedstawiciela innej rasy czymś niemożliwym.

Jedyna opcja obecnie to znalezienie sobie nieasertywnego e-zioma z postacią elfa/krasnoluda (niziołków/gnomów jak na lekarstwo - zwykle złodzieje - a drow raczej niechętnie pomoże nie-drowowi, więc ignoruję owe rasy w tych rozważaniach:P) i poproszenie, żeby przez kilka tygodni non-stop gadał w swoim języku. Może z makra recytującego w kółko Pana Tadeusza, nieistotne. Razz

Ważne jest to, że trzeba zmusić kogoś, by murzynił dla naszej korzyści. Jest to IMO niedopuszczalne - jeśli ja chcę nauczyć się coś robić, powinienem być w stanie poradzić sobie samemu, a nie musieć szukać frajera. Smile

Niech to nawet będzie nauka na zasadzie klikanie co 10s książki pt. "Common to Elf Dictionary" Razz

itp (czyli jak nauka Hidingu, Stealtha itp). Smile

Niech nawet ta książka będzie stosnkowo droga (jak księga Stonecraftingu/Glassblowingu lub więcej) i dostępna tylko w stolicy danej rasy (już widzę jak żółwim tempem przekradam się na stelfie przez miasto drowów Razz

). Na pewno wielu graczy oleje taką możliwość (ich strata!) ale jest też spora grupa graczy, która bardzo chce znać przynajmniej jeden dodatkowy język i być w stanie posługiwać się nim za mniej niż 4 lata. Smile

Firku morg już umie elfi w 100% i zapewne nie tylko.A i taki topic już był poszukaj.

Kosturek... wez nie wypowiadaj sie moze w sprawie Morga, ktory wykoksal jezyki kiedy szybkosc nauki byla w skrypcie grubo przesadzona Razz

Pomijam fakt ile osob nagielo mechanike i nie zostalo na tym zlapanych...

Popieram Firka.

dawalem propozycje kiedys by w miastach rasowych, za pozwoleniem burmistrza, mozna bylo kupic ksiege nauki jezyka do 25% u skryby.
i by byly znajdowane takie ksiegi w dungeonach tyle ze + 50%
ofc. to by byly maksymalne wartosci i po 1-krotnym uzyciu nic wiecej nie urosnie od przeczytania ksiegi no i po przeczytaniu obydwu typow ksiag ma sie 50% umiejetnosci a nie 75%

Hm.. a moze skrybowie produkowaliby "podreczniki" ktore po przeczytaniu dodawalyby z 1% jezyka danego? Z limitem wlasnie do 25% ew 50% nauki z ksiazek. Dalej normalnie juz.

slabo fabularnie - chyba ze rasowi
to w zasadzie ok.

Nom rasowi skrybowie powinni móc stworzyć podręcznik języka własnej rasy (lub znanych mu języków) które uczyły by do 33% (jak każdy inny nauczyciel bazowo Smile

)

Do X% gdzie X<100%, a dalej i tak trzeba szukać murzyna. Very Happy

Tak czy inaczej trochę jest lepsze niż nic... Razz

w pelni popieram ten pomysl... ;]
Chociaz szczerze sie przyznam nie qmam nieco tego systemu jezykow...
Nie spotkalem jeszcze nikogo z kim mialbym problem z dogadaniem sie...
Jak to dziala ??

Ostatnio to nawet komenda jezyk nie dziala :/