Drobna errata do Fabuły.

Mam prośbę i propozycję zarazem.

Cała historia kataklizmu i ucieczki na Wyspę jest fajna, z drobnym "ale". "(...) statek, na którym niewielkiej grupie mieszkańców udało się uciec z kontynentu."... Może to tylko moja opinia, ale ta jedna część jest po prostu słaba. Wink

Kiedyś, daaawno temu na forum bobowym (albo ekipanckim, jak jeszcze próbowałem seerować) był wątek z propozycjami fabuły w związku z budową nowej, zdewastowanej mapy. W przynajmniej jednej z nich był kawałek o stworzeniu wielkich portali, przez które została ewakuowana populacja Sosarii (a przynajmniej duża część czy nawet większość). Bodajże miejsce, do którego byli ewakuowani to dziewiczy kontynent (na nasze potrzeby "Wyspa") w, powiedzmy, innym wymiarze. Coś jak Malas, Ilshenar itp. Bodajże najpierw zostali wysłani rzemieślnicy i inni "pionierzy", który zbudowali na Wyspie miasta. IMHO to bardzo sensownie brzmiące i dość ciekawe wyjaśnienie, skąd nasze postaci wzięły się na wyspie. Smile

Sosaria zawsze była okrągła. Skończona. Można ją było opłynąć dookoła. Pomińmy już brak "polotu" ucieczki statkiem i nagłego sztormu... "Niewielka grupa mieszkańców", której udało się uciec brzmi po prostu bezsensownie. Sad

Widać te paręset postaci, którymi gramy obecnie, miało sporo farta, że akurat oni trafili na statek i zmieścili się na nim. Nie wspomnę o przeżyciu sztormu. Jeszcze mniej sensowne jest przypadkowe wpadnięcie na wyspę wielkości połowy Sosarii na zbadanym wzdłuż i wszerz, siłą rzeczy, okrągłym globie. Smile

Uprzejmie proszę o drobną erratę ostatnich kilku linijek fabuły. Smile

No niby trochę racji. Szczerze mówiąc lepsza jest opcja ewakuacji na statku niż portal :\. Wszyscy ewakuowali się przez portal, tylko kto wtedy wiedział o istnieniu Wyspy? Tym samym jakim cudem go tam postawili? Wink

Jak by się uparł można ładnie połączyć te dwa fakty:
Nieliczna grupka, która jako pierwsza opuściła Sosarię to właśnie rzemieślnicy i kilku arcymagów (właśnie statek). Rozbudowali się tam, a magowie, po pewnym czasie, postawili potężne portale by cała reszta humanoidów bezpiecznie mogła opuścić Sosarię... <-- Mniej więcej...

eee Galdious - problem w tym, że ta nasza "Wyspa" gdzieś była i nikt jej wcześniej nie widział... O to głównie chodzi - całkiem sporawa wyspa (jak słusznie zauważono wielkości połowy Sosarii o ile nie więcej) nagle pojawia się w miejscu z którego nie da się dostać do Sosarii. I tutaj jest ten problem. Co do Twojej propozycji łatwo to wytłumaczyć - zbliżają się kataklizmy, nowy król przegina w stosunku do Bogów jasnym jest, że co mądrzejsi magowie zaczną węszyć, że się to całkiem kiepsko skończy. Szukają więc miejsca by przeczekać, znajdują je i wysyłają tam grupki rzemieślników. Kto niby skoro wszyscy ludzie balują i wybijają inne rasy (w/g historii)? Na przykład elfy i krasnoludy. Nadchodzi koniec i portale są postawione by ocalić tę garstkę (znaczy nas) przed końcem. I sprawa załatwiona.

Wiem wiem..
Chodzi mi o to, że ci na tym statku wypłynęli nie wiedząc gdzie płyną. Jak znaleźli Wyspę to się rozbudowali i postawili portale. Ludzi było dużo więc popłynęli tylko ci, którzy by sie przydali w razie znalezienia nowego lądu.
Właśnie biorąc pod uwagę fakt, że o Wyspie nikt nic nie wiedział, nie pasował mi pomysł Firka. Jak można postawić portal w miejsce o którego istnieniu się nawet nie wie.

Pewnie i tak nie będzie to dobre rozwiązanie, ale sam portal jest chyba jeszcze gorszym rozwiązaniem. :\

Wręcz przeciwnie. magowie znaleźli by wyspę przy pomocy czegoś magicznego (np. w rodzaju Palantira) czy jakichś naukowych obliczeń ("tam musi być jakiś wymiar!") i potem to wybadali wpierw magią. Gdy zlokalizowali dobre miejsce postawili pierwszy portal, wysłali badaczy. Poczekali. Wysłali następnych w większej ilości po trupy tych pierwszych. Znaleźli ich żywych więc jednak bezpieczne - wysyłamy resztę Razz

Sama łódka po prostu nie pasuje - tak wielka wyspa nie miała się jak schować. Mało tego! Bogowie by i ją znaleźli w celach zemsty tymczasem inny wymiar - łatwiej się schować przed gniewem.

Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 441 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 1/5

Ogolnie sytuacja wygladala tak:

Nie mialo byc wyspy.

Jest ona tylko czyms narzuconym przez DH(wpierw testy potem juz start serva) wiec trzeba bylo i fabule nagiac pod nia.

Przy starcie CL4 aka 096 mielismy sie przeniesc sporo lat w przod do czasow kiedy to ludzkosc w koncu ociezale zaczela sie podnosic z ziemi po kataklizmie.

W tych czasach to ludzie sa mniejszoscia, magia zostala praktycznie unicestwiona przez ludzka glupote i ociemnialosc a wycieczka poza mury miasta bez malej armi konczyla by sie smiercia.

Niestety wyspa troche namieszala i jest jak jest...no chyba ze "wrocimy" do starej fabuly po wejsciu nowej mapy.

Szczerze mówiąc nie miałbym nic przeciwko, gdyby wyspa została wycięta ze świadomości i historii Sosarii. Smile

Tym bardziej, że gdy została wprowadzona, w zasadzie nikt nie miał bladego pojęcia o co biega - nie było nawet najdrobniejszej informacji o tym, gdzie nagle wszyscy się znaleźli etc. Ale mimo wszystko gracze jakoś tam dali sobie radę, pomijając w swoim RPG fakt, że "chyba już nie są w Kansas". Wink

Tak samo teraz, zapewne, co inteligentniejsi gracze ogarną, że tak będzie lepiej i zaakceptują wycięcie roku istnienia CL4 z fabuły shardu. Smile

Tym bardziej, że taka fabuła zapewne będzie lepiej wyglądała dla noobów przybywających na serwer. Ci, którym się to nie spodoba albo dostosują swoje przeżycia na Wyspie do potrzeb nowej, zdewastowanej Sosarii (a więc np. tłukli się z orkami pod murami Trinsic, a nie na zachód od Aure), albo będą się rzucać na forum, albo przestaną grać. Oh well. Razz

Firek napisał:

(...), albo będą się rzucać na forum, albo przestaną grać. Oh well. Razz

Myślisz, że mamy aż tak fanatycznych erpegowo nobow Shocked

. Zart ofk. Mysle, że skoro ekipa podjęła już jakieś przygotowani fabularne do zmiany mapy to może szkoda zmieniać co chwilę koncepcję (kestia zaawansowania owych przygotowań) ale gdyby wyspy "nigdy nie bylo" tez bym nie płakał Wink

1) Skad zalozenie ze wyspa lezy w tym samym realmie co sosaria? Tylko blagam, bez odpowiedzi 'bo tak pasuje w automapie'. Rozumujecie 'jak to jest ze nagle odkryto ogromna wyspe lezaca niedaleko sosari, ktora rybacy oplyneli co do krateczki na milion sposobow'. Nie byloby sensowniej 'skoro wczesniej nie trafilismy na ta wyspe (powod juz wymieniony) to gdzie my cholera jestesmy, bo na starym swiecie na pewno nie' ?
2) Skad zalozenie, ze nalezy tekst z provektora traktowac jako 100% poprawna jedyna wykladnie wiedzy? Chyba wyraznie jest zaznaczone ze to tekst znaleziony przez postac w swiecie, a wiec napisany przez czlowieka (lub inna rase) a co za tym idzie niewatpliwie ograniczony jej wiedza i obarczony plynacymi z brakow w niej bledami.

Cel tego co znajduje sie na provku wydaje mi sie jasny - ludzie maja wiedziec dlaczego sa na jakiejs wyspie, jak sie tam dostali jest niekoniecznie wazne.

Warto tez zwrocic uwage na to co napisal Garth, wyspa nie byla nigdy uwzgledniana w jakichkolwiek ustaleniach fabularnych przez co jej klecona na predce fabula moze miejscami nieco dziwic koneserow.

Cytat:

Myślisz, że mamy aż tak fanatycznych erpegowo nobow

;((

Mi osobiście szkoda będzie trochę tej wyspy, wielu nowych graczy na niej zaczęło grę i dla nich to to jest "stara mapa" a odnośnie fabuły... zajmują się tym IMO osoby które robią co mogą (biorąc pod uwagę obecne realia) i robią to jak na mnie na prawdę dobrze.

No ale ot, taki wtręt ;P

Ty siedz cicho, Ty nalezysz do UKLADU Very Happy

Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 441 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 1/5

Nob mordo ty moja!

Wyspa musi zniknac predzej czy pozniej.

O, fajnie, że ktoś jednak przeczytał tą fabułę 8 miesięcy po publikacji Laughing

Wydawało mi się dawno temu, że jakąś już czytałem i byłem na bieżąco, więc nie tykałem tej co jest teraz na Provku (aż do pojawienia się newsa jakiś miesiąc temu). Wink