Błogosławieństwo dla młodych

omg... chyba ktoś nie zrozumiał posta. Ja nie mówię że to się może przytrafić, tylko że jakiś noobek będzie SPECJALNIE biegał do dungeonów, tylko po to by zarobić na dalszą grę a gracz nie będzie miał żadnej szansy na to by się temu przeciwstawić. Fakt że noobek też zginie, spowoduje tylko ułatwienie mu ucieczki, bo przecież stuff będzie miał bleśnięty. Już nawet nie chce mi się wspominać o noobkach biegających pod Mistas i zbierających co popadnie całkowicie bezkarnie, bo wszystko blessed...

Nie zaleznie od tego jak bardzo chcialbym zeby zwiekszyl sie online i naplywali do nas nowi gracze, ktorzy beda sie tu swietnie czuli to jestem przeciw takiej modyfikacji. Jedna sprawa to naduzycia - niestety pare lat doswiadczen i obserwacji zmuszaja do patrzenia na wszystko przez pryzmat dziur i wypaczen. Druga to watpliwosc rzeczywistego zapotrzebowania na taka zmiane. Moim zdaniem lepiej przyzwyczaic nowego czlowieka, ze mechanika jest taka, a nie inna, pikselowa rzeczywistosc bywa brutalna itd itd. Oczywiscie, ze nowe postacie nalezy zachecac i im ulatwiac, ale raczej przez poszerzenie wachlarza mozliwosci niz przez skryptowa ochrone.

Skoro mowa o pomaganiu mlodym - jest planowane stuningowanie pewnej hermetycznej czesci nowej mapy wlasnie dla mlodych postaci, tam beda mogły polowac na platynki, zmagac sie z niedzwiedziami, a co mocniejsze ze szkieletem Wink

Wstep w to miejsce beda mieli oczywiscie wszyscy natomiast uporczywe zerowanie na mlodych postaciach, ktore beda sie tam pojawialy bedzie odpowiednio oceniane przez ekipe i skutkowalo gwaltownym spadkiem wartosci w jej oczach.

Jak widze z forum wszystkim zalezy na ciekawej rozgrywce na roznych plaszczyznach, na wiekszym online, ciekawych lochach, dobrych przeciwnikach do pvp itd. Trzeba wiec szanowac noobkow, nie zaglaskac ich na smierc, ale tez starac sie zeby nie zniechecili sie zanim ich postac wogole wdrozy sie w nasz maly wirtualny swiat.
Taka tez, jak sie spodziewam, bedzie taktyka ze strony ekipy - zachecac, wspomagac, ale jednoczesnie nie wychowywac placzkow przyzwyczajonych do ciaglego glaskania po glowie.