Autor |
Wiadomość |
Nobono
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 11:41, 25 Lut 2008 |
|
Cytat: |
cała moja gildia psuje wszystkim gre, nie odgrywamy nic i ogolnie jestesmy fe |
A gdzie ja coś takiego napisałem? Akurat na wasz temat zdanie jest pozytywne i o ile się nie myle to coś tam się dzieje - ale tak jak mówiłem, nie moja działka i się nie wtrącam.
Cytat: |
ludzie ktorzy maja zapał, czas i checi sie przez was ekipe coraz bardziej traktowani jako konieczne zło, ktore wystarczy olac a po jakimsczasie nam przejdzie ochota na clke i bedziemy z glowy |
Na to odpowiedziałem już kilka razy w innych topikach - stosunek do wszystkich graczy jest kreowany przez komunikaty które od was odbieramy, a 90% tych to "puknij sie w makówkę" czy "weź ty %$(8 &(*&" (autentyk), czy też inne płacze jacy to jesteśmy źli i wszystko robimy ludziom na przekór - z resztą sam właśnie to stanowisko zaprezentowałeś. Sic.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fir
CLFE Team
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Greeny
|
Wysłany:
Pon 13:19, 25 Lut 2008 |
|
Sarin, okres? ;P Bo kurde troche dramatyzujesz Powiedzialem Ci cos na temat Twojej gildii i jej udzialu fabularnego w shardzie i wlasnie zaczalem dotrzymywac slowa, troche cierpliwosci.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Salomon
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany:
Pon 16:03, 25 Lut 2008 |
|
Największy problem to różnica ogrania.
Kiedy zaczynała większość dzisiejszych vet-ów, świat był o wiele bardziej brutalny i brudny, mimo że to teraz jest niby po kataklizmie... . Wszyscy którzy grają do tej pory potrafią sobie radzić własnym sumptem. Zły red zabijał na kopaniu? Chodziło się kopać z golemem i nigdy nie było się przeciążonym - spokojnie można odbiec pod straż od każdego corp pora czy paraliżu etc. . Dostawało się po głowie na pvm? Chodziło się w więcej osób, chodziło się na koniach - spokojnie można uciec, nie chodziło się do tych najczęściej odwiedzanych miejsc... . Ktoś zabijał w mieście? inwestowało się w niewidki, ostrożnie wybierano budynki, uważano na podejrzanych kolesi na inco itp. A teraz co? ginie się w ten sam sposób po raz n-ty i nikt nie jest w stanie pomyśleć chwile, co spowodowało że padł i jak zaradzić by dać sobie większą szansę - co jest w dużej mierze winą ekipy za ich ciągłe myślenie za graczy, rozleniwianie ich... no i przez ciągły brak oficjalności systemu przez brak chęci jak i często przez zwykłe "BO NIE" jak to Colt parę razy pokazał.
No i teraz jeszcze można sobie zrobić własnym sumptem 10 strażników na ekranie... ale ofc. łatwiej wypłakać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
drako
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 17:02, 25 Lut 2008 |
|
Zwroccie uwage kiedy zaczely sie problemy z pvp. Podpowiem - w momencie kiedy clr zaczelo sie sypac. Nie oskarzam wszystkich ktorzy stamtad przyszli ale z moich obserwacji wynika ze nagle pojawienie sie duzej ilosci wykoksanych wetow calkowicie popsulo balans. Wiele osob ktore na CL4 graja od poczatku zrobilo sobie nowe postacie i spokojnie je rozwijalo w tempie na ktore obecna mechanika pozwala. W momencie kiedy zjawily sie osoby ktore swoje staty zdobyly w kopalni na CL3 zaczely sie placze bo nagle sie okazalo ze malo kto jest w stanie powalczyc z postaciami z takimi statami ktore na dodatek bez slowa bija wszystko co popadnie. Taka jest moja subiektywna opinia.
Co mozna z tym zrobic? W tej chwili juz chyba niewiele. Chyba jedyna mozliwoscia jest rozwinac sytem wojen gildyjnych zeby ci dla ktorych esencja gry jest pvp mieli z kim sie wyszalec. Niestety w zadnej gildii nie jestem wiec tu nie pomoge bo sie na tym nie znam.
Co do czatowania przy mistas - przy bramie moznaby postawic jednego niezbyt mocnego straznika na koniu ktory by patrolowal okolice. Mialby dluga trase patrolu ale przynajmniej red by mial jakas szanse wpasc na niego. Straznik w momencie wykrycia reda wzywalby posilki (powiedzmy 2 straznikow) ktore by musialby przybiec z miasta. Red mialby szanse pokonac straznika i zwiac zanim te by dotarly na miejsce. Oczywiscie za taki patrol miasto by musialo placic wieksza kase. Mysle ze urozmaiciloby to gre rowniez redom bo napady nie odbywalyby sie na zasadzie "boom - headshot" ale nioslyby tez dreszczyk emocji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zargal
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany:
Pon 17:09, 25 Lut 2008 |
|
wysmiewanie sie z innych graczy - ostrzezenie - Coltain
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
drako
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 17:22, 25 Lut 2008 |
|
Zargal, nie zaprzeczam. Ale nie o takie sytuacje chodzi. Chodzi o sytuacje gdy wychodzisz za brame miasta i dostajesz flama w plecy. Albo przebiegajacy obok na koniu koles nagle zawraca i dostajesz becki bez slowa z jego strony a takie sytuacje byly i pewnie nadal sa. Jak masz hida to mozesz sie chowac za kazdym razem jak kogos zobaczysz ale przeciez nie o to chodzi. Ostroznosci mowimy tak, paranoi - nie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zargal
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany:
Pon 17:48, 25 Lut 2008 |
|
drako napisał: |
Jak masz hida to mozesz sie chowac za kazdym razem jak kogos zobaczysz ale przeciez nie o to chodzi. Ostroznosci mowimy tak, paranoi - nie. |
No widzisz to jest wlasnie to co ja staram sie przekazac, lata dostawania wpierdziel zawocowaly tym ze ja wiem kiedy sie szykuje na mnie akcja i ze ktos ma nieszczere zamiary i niechowam sie przed kazdym ale zawsze jestem gotowy na ewentualna ucieczke bo jestem w stanie rozpoznac zagrozenie. Nooby ktorych teraz ekipa chroni tego doswiadczenie niebeda mialy jak nabrac.
Natomiast takie utrudnienia stawiane przez ekipe spowoduj natomiast ze obecni Redzi wewoluja na jeszcze precyzyjniejszych fragerow bo jak sie czlowiek upsze to niema na niego bata i ktos z nas znajdzie sposob na wybijanie ludzi pod okiem t-1000. Moze to bede ja ale nie dlatego ze mi sprawia przyjemnosc samo zabijanie noobow bo tak nie jest, ale satysfakcja z zabicia kogo kolwiek pod protekcja pary t-1000 bedzie mnie motywowac aby ten sposob znalesc Np szaty z sfragowanego maga bitewnego w miescie drowow na wyspie mam po dzis dzien ba nawet sobie nagralem filmik z calej akcji
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Salomon
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany:
Pon 18:34, 25 Lut 2008 |
|
drako - kwestia jest tylko taka, ze takie wlasnie miniecie sie z kims + w tyl zwrot i atak w plecy jest wlasnie kwintesencja rpg. - tak właśnie się kogoś zabija nie chcąc dać ofierze zbytnich szans... No ale skoro, nikt z państwa nie pomyśli by się zaopatrzyć w podręczny keg niewidki, z którego zawsze można sobie odlać z 2-3 butelki, które to w zupełności wystarczają by przerwać dowolny atak dowolnego reda. Już nie mówiąc o tym że, jak się zdaje, jest możliwa teleportacja z hida przy pomocy iskry - co za tym idzie po niewidce pewnie też można... chociaż tu nie wiem na 100%.
Myśleć!! I wykorzystywać wszystkie dostępne środki!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
drako
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 18:53, 25 Lut 2008 |
|
Sal, ale przeciez nie trzeba zabijac. Chyba zabijanie jest tylko srodkiem a nie celem samym w sobie. Chodzi przeciez o piksele. Czesto gesto wystarczyloby zarzadac zbroi/broni/kasy w zamian za zycie delikwenta. Jak zacznie uciekac albo odmowi to go w czape. Moze tylko ja tak mam ze zabijanie slabszego nie daje mi satysfakcji. Z reszta mowiac o przegieciach w pvp nie mialem na mysli ciebie czy Suna bo wiem jak gracie i wiem ze trzymacie klase mimo ze male masakry tez wam sie zdarzaja
Niestety problem jest tak zawily ze trzeba sie jakos do niego ustosunkowac. Probuje znalezc jakies wyjscie z impasu tak zeby wilk byl syty i owca cala
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sarin
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany:
Pon 21:09, 25 Lut 2008 |
|
Fir napisał: |
Sarin, okres? ;P Bo kurde troche dramatyzujesz Powiedzialem Ci cos na temat Twojej gildii i jej udzialu fabularnego w shardzie i wlasnie zaczalem dotrzymywac slowa, troche cierpliwosci. |
zaden okres, poprostu te obietnice to troche jak obietnice wyborcze ;ddd szczegolnie ze przez 2-3 tygodnie na ircu cie nawet zlapac nie moglem ;d
ale tez troche skacze mi cisnienie jak widze teksty ktore subtelnie daja mi do zrozumienia ze nie dostajemy questow bo jestesmy nie el0 (nie Nob nie powiedziales tego doslownie ale czasami mozna wyczytac miedzy wierszami kilka tresci.. ) .
Przez dlugo czas naprawde sie staralismy , do tego podanie etc... no ale coz nie wnikam. Po pierwsze to nie na temat, po drugie to wy tu rzadzicie a ja moge tylko skamlec o questa ^^
Ogólnie brakuje mi tego ze widac ze ekipa chce bardziej sie pobawic z graczami w fabularnym stylu. (wybacz Nob ale szczegolnie przy twojej i zas postawie jest to widoczne - zamykanie co 3ciego topicu, pisanie tekstow w stylu "nie mam czasu na fabularna strone ultimy" w momencie gdy jestes w ekipie... )
ale chyba sie zapedzilem i zrobilem offtopic w offtopicu;d
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sarin dnia Pon 21:16, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
sarin
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany:
Pon 21:12, 25 Lut 2008 |
|
Salomon napisał: |
Największy problem to różnica ogrania.
Kiedy zaczynała większość dzisiejszych vet-ów, świat był o wiele bardziej brutalny i brudny, mimo że to teraz jest niby po kataklizmie... . Wszyscy którzy grają do tej pory potrafią sobie radzić własnym sumptem. Zły red zabijał na kopaniu? Chodziło się kopać z golemem i nigdy nie było się przeciążonym - spokojnie można odbiec pod straż od każdego corp pora czy paraliżu etc. . Dostawało się po głowie na pvm? Chodziło się w więcej osób, chodziło się na koniach - spokojnie można uciec, nie chodziło się do tych najczęściej odwiedzanych miejsc... . Ktoś zabijał w mieście? inwestowało się w niewidki, ostrożnie wybierano budynki, uważano na podejrzanych kolesi na inco itp. A teraz co? ginie się w ten sam sposób po raz n-ty i nikt nie jest w stanie pomyśleć chwile, co spowodowało że padł i jak zaradzić by dać sobie większą szansę - co jest w dużej mierze winą ekipy za ich ciągłe myślenie za graczy, rozleniwianie ich... no i przez ciągły brak oficjalności systemu przez brak chęci jak i często przez zwykłe "BO NIE" jak to Colt parę razy pokazał.
No i teraz jeszcze można sobie zrobić własnym sumptem 10 strażników na ekranie... ale ofc. łatwiej wypłakać. |
chociaz nie reduje i nie pochwalam zabijania krafterow to się zgadzam z tym zdaniem .
i chociaz bardzo duzo zmian na 96 mi sie bardzo podoba
to przerabianie UO na the Sims troche mi nie podpasowuje
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sarin
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany:
Pon 21:18, 25 Lut 2008 |
|
drako napisał: |
Sal, ale przeciez nie trzeba zabijac. Chyba zabijanie jest tylko srodkiem a nie celem samym w sobie. Chodzi przeciez o piksele. Czesto gesto wystarczyloby zarzadac zbroi/broni/kasy w zamian za zycie delikwenta. Jak zacznie uciekac albo odmowi to go w czape. Moze tylko ja tak mam ze zabijanie slabszego nie daje mi satysfakcji. Z reszta mowiac o przegieciach w pvp nie mialem na mysli ciebie czy Suna bo wiem jak gracie i wiem ze trzymacie klase mimo ze male masakry tez wam sie zdarzaja
Niestety problem jest tak zawily ze trzeba sie jakos do niego ustosunkowac. Probuje znalezc jakies wyjscie z impasu tak zeby wilk byl syty i owca cala |
drako: a dziwisz sie redowi ze nie daje ofiarze czasu na ucieczke?
ja bedac noobem poprostu zanim zdazyl mnie zabic stawalem i zaczynalem krzyczec "stoj! costam costam"
w 99% procentach
redzik nawet jak i tak na koniec ma zamiar cie zabic to sie zatrzyma i poslucha
wtedy juz masz 10000 opcji do wkrecenia;d kogo to znasz, ile zaplacisz haraczu, etc. zazwyczaj sie wkreca w to .. ale trzeba sie tez wykazac czyms wiecej niz "straz!" , ew. placzem na forum
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fir
CLFE Team
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 1923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Greeny
|
Wysłany:
Wto 0:15, 26 Lut 2008 |
|
sarin napisał: |
ale tez troche skacze mi cisnienie jak widze teksty ktore subtelnie daja mi do zrozumienia ze nie dostajemy questow bo jestesmy nie el0 (nie Nob nie powiedziales tego doslownie ale czasami mozna wyczytac miedzy wierszami kilka tresci.. ) . |
Troche znam Noba i w tym wypadku zapewniam Cie, ze przeczytales wiecej niz on napisal, a nawet niz pomyslal
Nie powiem nic wiecej na ten temat bo bym musial spoilerowac ;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
drako
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Wto 0:28, 26 Lut 2008 |
|
sarin napisał: |
drako: a dziwisz sie redowi ze nie daje ofiarze czasu na ucieczke?
ja bedac noobem poprostu zanim zdazyl mnie zabic stawalem i zaczynalem krzyczec "stoj! costam costam"
w 99% procentach
redzik nawet jak i tak na koniec ma zamiar cie zabic to sie zatrzyma i poslucha
wtedy juz masz 10000 opcji do wkrecenia;d kogo to znasz, ile zaplacisz haraczu, etc. zazwyczaj sie wkreca w to .. ale trzeba sie tez wykazac czyms wiecej niz "straz!" , ew. placzem na forum |
Nieno, w pelni sie z toba zgadzam. Sa sytuacje kiedy red atakuje bez ostrzezenia. Nie neguje i nie potepiam tego. Poprostu jest roznica gdy robi sie tak bo sie pojechalo na "polowanie", a gdy tak sie robi przy okazji bo sie "jechalo do mamusi na obiad i zobaczylem kogos na drodze". Granica miedzy jednym a drugim jest bardzo delikatna ale zauwazalna i uwazam ze np. Sal jest przykladem trzymania sie tej granicy. To ze blu maja sposoby by sprobowac sie wykrecic to prawda i powinni z nich korzystac. Jestem anty t-3000 jak wiekszosc osob tutaj. Jak juz mowilem, chcialbym jakos zbalansowac kwestie straznikow tak zeby nie bylo za trudno ale i za latwo.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Panicz
Gość
|
Wysłany:
Wto 9:56, 26 Lut 2008 |
|
drako napisał: |
Zwroccie uwage kiedy zaczely sie problemy z pvp. Podpowiem - w momencie kiedy clr zaczelo sie sypac. Nie oskarzam wszystkich ktorzy stamtad przyszli ale z moich obserwacji wynika ze nagle pojawienie sie duzej ilosci wykoksanych wetow calkowicie popsulo balans. Wiele osob ktore na CL4 graja od poczatku zrobilo sobie nowe postacie i spokojnie je rozwijalo w tempie na ktore obecna mechanika pozwala. W momencie kiedy zjawily sie osoby ktore swoje staty zdobyly w kopalni na CL3 zaczely sie placze bo nagle sie okazalo ze malo kto jest w stanie powalczyc z postaciami z takimi statami ktore na dodatek bez slowa bija wszystko co popadnie. Taka jest moja subiektywna opinia. |
Nie znam sie za bardzo na waszej mechanice i napisze tylko to co slyszalem...
Kilka osob mowilo mi ze grajac tu od poczatku na jakiejs broni czy bojowce dalo sie w bardzo krotkim czasie wyciagnac masakryczne staty...
Ludzie tu kogzali postacie zeby je przeniesc na CLR.
Wiec hmm...
Twoja teoria jest niesluszna.
|
|
|
|
|
|